Potrawy dla niejadka

Codzienne wojny przy stole, próby nakłonienia dziecka do zjedzenia choćby odrobiny obiadu, prośby i groźby, przekupstwo i szantaż. Znasz to? Ty nie masz do tego nerwów, a twoje dziecko jest coraz bardziej na „nie”.

Najbardziej irytuje cię, że choć niemal stajesz na głowie, żeby dziecko zjadło kotleta i trochę kartofli, na mieście samo ciągnie cię na hamburgera, zapiekankę lub pizzę.
Niektóre mamy cieszą się, że ich pociecha cokolwiek je, ale nie jest to dobre wyjście. Bywa też, że z tych i tak uchodzących za niezdrowe potraw dziecko wybiera te nieliczne zawarte w nich warzywa. I co robić?

Spryt i wyobraźnia

Często dziecko grymasi przy jedzeniu i wybrzydza, bo jedzenie jest dla niego nudne. Monotonia smaków, nieinteresujące serwowanie w połączeniu z nerwową atmosferą przy stole, jaka się z czasem wytwarza, nie sprzyja zachęcaniu do jedzenia. Ale nie jesteś bezradna. Twoją bronią w walce o zdrowie dziecka są właśnie spryt i wyobraźnia.
Kanapki mogą zmienić się w zwierzątka, krajobrazy lub bohaterów kreskówek. Do past kanapkowych, w których dominować będzie ulubiony smak dziecka, możesz przemycić zmiksowane warzywa, których żadną miarą twoja pociecha nie chce sama ruszyć.
Bardzo pomocne mogą się tu okazać dania typu fast food, o ile przygotujesz je w domu. Hamburger z dobrej jakości mięsa, odpowiednio przyprawiony i wzbogacony warzywami, z samodzielnie przygotowanym sosem na pewno zostanie spałaszowany przez twoją pociechę. Zapiekankę, zamiast na bagietce, może zrobić na ciabaccie, z dobrym serem, świeżymi pieczarkami. Być może uda się dodać trochę grillowanego kurczaka zamiast szynki lub odrobinę warzyw.

Najlepsza do przemycania nielubianych składników jest pizza. Może być to pizza na wynos z lokalu o którym wiesz, że przygotowuje ją z dobrych, świeżych składników, jednak największe pole do popisu masz przygotowując ją sama. Ciasto możesz zrobić z mąki razowej, a robiąc sos pomidorowy możesz np. zmiksować z pomidorami brokuły i inne warzywa. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale czasem stosowane pomaga dostarczyć trochę witamin.

Wychowaj smakosza

Najlepszym sposobem na okiełznanie małego niejadka jest zaproszenie go do kuchni. Nieważne, że się pobrudzi, że wkoło będzie bałagan. Jeśli będziesz gotować z dzieckiem, zachęcać go do smakowania przyrządzanych potraw pytając, czy trzeba doprawić, poczuje się ono ważne i docenione. Jedzenie przestanie być karą a stanie się tą płaszczyzną, która da niejadkowi możliwość wykazania się. Nie każ mu jeść na siłę, za to pytaj, co lubi, co mu smakuje.

Dobrym sposobem na wyrobienie u dziecka smaku jest zabawa w próbowanie warzyw, owoców i ziół. Zachęć swoją pociechę do opisania najpierw zapachu danego produktu, następnie smaku, aż w końcu określenie, czy mu smakuje i z czym można by to połączyć. Co jakiś czas wracajcie do tego, co dziecko wcześniej odrzuciło. Może tym razem posmakuje.

Dodaj komentarz