Paracetamol – czy powinien być mniej dostępny?

paracetamol

Paracetamol jest dziś najczęściej przedawkowywanym lekiem. Farmaceuci nie mają wątpliwości, że problem wynika między innymi ze zbytniej dostępności zawierających go leków przeciwbólowych.

Najłatwiej dostępny lek?

Gdy rozmowy farmaceutów schodzą na temat nieprawidłowego zażywania leków, szczególnie ich przedawkowywania, natychmiast pojawia się jeden sztandarowy przykład – paracetamol. Paracetamol znany jest medycynie już przeszło wiek, a od niemal siedemdziesięciu lat dostępny jest w handlu, z tym, że w Polsce popularny jest znacznie krócej, bo od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Paracetamol jest chętnie zażywanym środkiem przeciwbólowym i przeciwgorączkowym. Występuje w preparatach prostych i złożonych, w których substancjami czynnymi są też na przykład kofeina czy kodeina. Zarówno preparaty proste, jak i złożone, mają różne nazwy handlowe; czasem jest to po prostu Paracetamol, czasem Acenol, Apap, Codipar, Efferalgan, Panadol, Tabcin, a w przypadku preparatów złożonych Apap Ekstra, Codipar Plus, Coldrex, Gripex, Pandalol Extra, Fervex i szereg innych.

Ta wielość nazw powoduje, że pacjenci nie kojarzą, że preparat który zażywają, zawiera właśnie paracetamol. A nawet gdyby wiedzieli, niekoniecznie powstrzymałoby to ich przed zażyciem dwóch lub trzech leków jednocześnie – by tak postąpić musieliby wiedzieć, że paracetamol można przedawkować oraz że skutki przedawkowania mogą być poważne.

Dowie się, jeśli przeczyta

Ostrzeżenia dotyczące skutków przedawkowania paracetamolu, które pacjent może przeczytać na ulotce leku, brzmią bardzo różnie. Czasem jest to po prostu informacja, by nie przekraczać dopuszczalnej jednorazowej i dobowej dawki leku, czasem jest ona bardziej szczegółowa.

Tak jest między innymi w przypadku ulotki Gripeksu, który zawiera pracetamol, pseudoefedrynę i dekstrometorfan. Każdy kto zechce przeczytać tę ulotkę dowie się, że u osób z niewydolnością wątroby, nadużywających alkoholu oraz głodzonych zażywanie Gripeksu stwarza ryzyko uszkodzenia wątroby. Dowie się też, że w czasie brania leku nie wolno pić alkoholu i zażywać szeregu różnych preparatów. Nie mogą to być inne leki zawierające paracetamol, ale też leki mogące wpływać na tempo wchłaniania paracetamolu (przyspieszające lub opóźniające ten proces). Ryzyko zrodzić może też jednoczesne stosowanie paracetamolu z lekami z grupy inhibitorów MAO – może wywoływać stan pobudzenia i gorączkę. Niewłaściwe reakcje organizmu mogą też być skutkiem zażywania go wraz z lekami przeciwzakrzepowymi, zwiększającymi metabolizm wątrobowy czy przeciwpadaczkowymi. Również pseudoefedryna – czytamy w ulotce Gripeksu – może wywoływać niepożądane interakcje z innymi lekami, na przykład nasilać działanie obkurczające naczyń krwionośnych, wywołać podwyższenie ciśnienia krwi.

Lekarz wypisujący lek bądź farmaceuta wydający go z apteki bez recepty powinien więc wiedzieć, jakie inne leki pacjent w tej chwili przyjmuje, a również – jakie brał ostatnio i jakie zamierza stosować w najbliższym czasie. Dzięki temu może ostrzec pacjenta, jeśli ten zażywa jednocześnie inny lek zawierający parcetamol, co grozi przedawkowaniem. Zareaguje również, jeśli pacjent zażywa lub zamierza stosować inny lek zawierający pseudoefedrynę, na przykład Acatar, stosowany w celu złagodzenia objawów zapalenia błony śluzowej nosa występujących przy przeziębieniu i grypie. Ulotka Acataru nie pozostawia bowiem wątpliwości – przeciwwskazaniem do jego zażywania jest nie tylko nadwrażliwość na efedrynę, ale także przyjmowanie innych leków z tą substancją czynną, jak również zażywanie leków antyhistaminowych czy furazolidonu (leku stosowanego w zakażeniach bakteryjnych). Acataru nie powinno się też zażywać bez konsultacji z lekarzem przy cukrzycy, nadczynności tarczy, zaburzeniach rytmu serca i chorobach serca, z nadciśnieniem tętniczym, zaburzeniami odpływu moczu, z POChP i astmą. W czasie zażywania Acataru unikać należy alkoholu i przyjmowania leków uspokajających, lekarz powinien być natomiast poinformowany o wszystkich zażywanych aktualnie lekach, nawet OTC.

Ale raczej nie czyta

Wszystkiego tego pacjent dowiedzieć się może uważnie studiując ulotki leków. Problem w tym, że zwykle w ogóle ich nie czyta, co gorsza – nierzadko po otwarciu opakowania leku od razu wyrzuca. Czasem przejrzał ją za pierwszym razem, gdy kupił dany lek, ale to było dawno temu. A poza tym, za tym pierwszym razem kupił tabletki, teraz zaś sięgnął po inną postać leku albo po lek, którego skład został zmodyfikowany, o czym świadczą dodane do nazwy słowa: „noc”, „extra”, „plus” lub inne. Dodatkowo komplikuje to możliwość łatwego rozeznania się w składzie leku, przypomnienia sobie czegokolwiek na temat ewentualnych interakcji z innymi lekami lub informacji o chorobach, w przypadku których leku nie należy zażywać.

Nie wie, więc nie skojarzy

Jak wynika z fachowych artykułów, paracetamol jest dziś wiodącą przyczyną ostrej niewydolności wątroby u pacjentów na zachodzie Europy, w wielu zakątkach naszego globu, także w USA czy Australii jest najczęściej przedawkowywanym lekiem. Polscy farmaceuci nie mają wątpliwości, że problem wynika między innymi ze zbytniej dostępności preparatów zawierających paracetamol. Niebezpieczeństwo rodzi ich sprzedaż we wszystkich tych miejscach, w których sprzedający, nie mający fachowej wiedzy i żadnych podstaw, by zapytać kupującego o inne zażywane leki, nie udzieli mu informacji o ewentualnych negatywnych skutkach przedawkowania paracetamolu lub innych substancji występujących w preparatach złożonych. Sytuacji nie ułatwia fakt, że skutki przedawkowania leków nie muszą być natychmiastowe. Objawy przedawkowania paracetamolu, takie jak nudności, wymioty, nadmierna potliwość, senność, ogólne osłabienie, niepokój, drżenie (podajemy znów za ulotką Gripeksu) pojawić się mogą bowiem dopiero w kilka lub kilkanaście godzin po przyjęciu leku, do tego mogą same ustąpić, choć doszło do uszkodzenia wątroby. Co więcej, takie objawy nie zawsze są wówczas kojarzone z zażyciem leku. Tymczasem tylko szybka i właściwa interwencja lekarska może być skuteczna.

Farmaceuci przytaczają w rozmowach różne przykłady, świadczące o tym, jak niebezpieczna jest sprzedaż leków poza aptekami, a więc poza jedynymi miejscami, w których pacjent może liczyć na właściwą opiekę farmaceutyczną. Pewna farmaceutka udzielała na przykład informacji stojącej obok niej klientce na stacji benzynowej. Powstrzymała ją od zakupu leku, gdy tamta próbowała uzyskać od pracownika stacji wiedzę, czy wybrany przez nią lek jej nie zaszkodzi, a pracownik nerwowo przeglądał ulotkę, nie mogąc w niej znaleźć potrzebnych informacji. W związku z obawami pacjentów, a także samych farmaceutów, powstała nawet akcja społeczna, która ma na celu uświadamianie ludziom zagrożeń wynikających z obecnych regulacji prawnych oraz przesłanie stosownych pism do rządu polskiego. Petycję można podpisywać m.in. na stronie lekitylkozapteki.pl.

Dodaj komentarz