Czy zmuszać dziecko do nauki?

Obowiązek chodzenia do szkoły wzbudza u dzieci najróżniejsze emocje. Niektóre chłoną wiedzę łatwo i chętnie, dla innych natomiast nauka jest złem koniecznym. Nic dziwnego zatem, że wielu rodziców reaguje nerwowo na jakikolwiek przejaw buntu ze strony ich pociechy na samą myśl o odrabianiu prac domowych czy przygotowywaniu się do sprawdzianu.

Dlaczego moje dziecko nie chce się uczyć?

Pierwszym działaniem rodziców, podejmowanym zazwyczaj pod wpływem impulsu, jest zmuszanie dziecka do nauki. Niestety, szybko może okazać się, że osiągnięty rezultat diametralnie różni się od oczekiwanego. Efektywna interwencja nie powinna opierać się jedynie na likwidowaniu skutków, najczęściej przybierających postać niższych ocen. Nadrzędnym celem musi być zdiagnozowanie i niwelowanie przyczyn tego zjawiska.

Kiedy zapytamy pociechę o powód, dla którego nie chce się uczyć, prawdopodobnie usłyszymy, że po prostu tego nie lubi, a podręczniki to tylko zbędny balast. Ta odpowiedź nie powinna nas jednak zadowalać, ponieważ źródło problemu zwykle leży znacznie głębiej. Wśród czynników, determinujących takie, a nie inne zachowanie dziecka, wyróżnia się przede wszystkim kłopoty w nauce, które niekiedy wywołują także trudności w utrzymaniu poprawnych relacji z pedagogiem.

Jak nie zmuszać a zachęcać?

Jeśli brak zainteresowania nauką u dziecka jest wywołany trudnościami w przyswajaniu wiedzy, na liście priorytetów musi znaleźć się pomoc maluchowi w odrabianiu lekcji i bieżącym przygotowywaniu się do zajęć. Uwadze rodziców nie mogą umknąć podręczniki, ponieważ znajomość zawartych w nich informacji jest następnie wymagana przez nauczycieli. Dbajmy o to, by dziecko było zaopatrzone w komplet podręczników. Możemy kupić go w zaledwie kilka chwil w sklepie internetowym Merlin.pl, który ruszył z akcją „Podręczniki w 3 kliki”.

W pierwszej kolejności należy spróbować wytłumaczyć dziecku konieczny do opanowania materiał w taki sposób, aby łatwiej było mu go zrozumieć. Warto zachęcić je do dyskusji, zadawać pytania i stymulować do wyciągania wniosków. W zależności od przedmiotu, z którym pociecha ma problem, można podawać przykłady z życia wzięte, rysować schematy lub prezentować omawiane procesy przy wykorzystaniu rozmaitych, dostępnych w domu akcesoriów.

Nauka na wesoło?

Aby dodatkowo rozbudzić w dziecku chęć do poszerzania wiedzy i doskonalenia posiadanych umiejętności, świetnym pomysłem będzie pokazanie innego oblicza nauki. W tym celu najlepiej wybrać się do interaktywnego muzeum lub wziąć udział w organizowanych warsztatach dla dzieci i młodzieży, podczas których mogą oni osobiście wykonywać różne doświadczenia, obserwować zachodzące w otoczeniu zjawiska, a także poznać liczne naukowe ciekawostki.

Konsekwencje niewywiązywania się z obowiązków szkolnych zazwyczaj robią wrażenie tylko na rodzicach. Mimo realnego zagrożenia, zmuszanie do nauki nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Znacznie lepszą propozycją będzie zachęcenie dziecka do poszerzania wiedzy, jednak należy pamiętać, że wymaga ona poświęcenia odpowiedniej ilości czasu, a ponadto wykazania się ogromną cierpliwością i wyrozumiałością.

1 komentarz

  1. Enia

    Moja matka uwazala ze 3 to za malo. Uczyla sie mną od powrotu z pracy do nawet 22 miala ponoc odciski na d. Czyli calycdzien sie uczyłam . Nigdzie nie chodzilam. Sama jak palec i wyśmiewana w szkole bo ta chodziła co tydzień. Jak ktos sie nie uczy to id razu zejddie na droge przestepstwa. Czy kazdy musi byc po studiach.

Dodaj komentarz